Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2010

20. Walentynki II

 – Pewnie zdajecie sobie sprawę z tego, że w tym roku czekają was SUM-y, a za dwa lata OWUTEM-y. Są to najważniejsze egzaminy w Hogwarcie, bo to od nich zależy, kim zostaniecie w przyszłości. Pierwsze musicie zdać odpowiednie przedmioty na SUM-ach, abyście mogli kontynuować ich naukę w pozostałych dwóch klasach. Potem czekają was OWUTEM-y, które zadecydują, czy was przyjmą na dalsze szkolenia w wybranym zawodzie – powiedziała ku ogólnemu zdziwieniu. – Potem już będziecie prowadzić dorosłe życie w świecie magii i nikt nie będzie waszym przewodnikiem, jak teraz my, nauczyciele. Jedni z was będą aurorami, inni uzdrowicielami, jeszcze inni będą pracować w Ministerstwie Magii, może ktoś dołączy do naszego grona pedagogicznego. Jednak każdy z was będzie miał określoną przez siebie przyszłość i będzie dążył do określonych sobie celów. Tutaj, w szkole, zdobywacie wiele ważnych umiejętności, których sprawdzianem będą właśnie OWUTEM-y. Jednak musicie wiedzieć, że to nie będą najważniejsze egzam

20. Walentynki I

Hej! Jak zwykle, dzielę na pół :) Dzięki, za czytanie i komentarze! ; * ***  – Potter nie!  – Ale Lily...  – Syriusz powiedziałam, że nie.  – Ale Lily pomyśl...  – Lunio nawet ty?! Jesteś prefektem przypominam!  – Lily nie daj się prosić...  – Peter ty też mnie nie przekonasz.  – Ale Evans pomyśl. Prze...  – James, proszę, żebyście tego nie robili – odwróciłam się do idących za mną Huncwotów i spojrzałam na nich. – Naprawdę, zrobiliście dostatecznie dużo. Piosenka była cudowna, wasze normalne prezenty również, ale nie zgadzam się na imprezę.  – W sumie, co ona ma do gadania? – rzucił Black, a wszyscy zastanowili się przez chwilę.  – Czyli postanowione, że impreza w Pokoju Wspólnym się odbędzie! – krzyknął uradowany Potter. – Do zobaczenia wieczorem Evans! – pomachał mi i razem z resztą Huncwotów odeszli w drugą stronę, powoli ustalając szczegóły imprezy.  – Powiem McGonagall! – krzyknęłam do nich, a wszyscy stanęli jak wryci. Uśmiechnęłam się tri

19. Piosenka Huncwotów II

James : Szesnaście lat temu, kiedy ona Przyszła na ten świat nieświadoma Wszyscy wkoło się cieszyli I oglądać ją przybyli Mama, tata, babcia, dziadek no i wujek, Nie widzieli tak niesamowitych córek, Bo to ona jest niezwykła i cudowna, W każdym calu jest powabna i pogodna, A to my dzisiaj mamy tą przyjemność, Poznać jej tajemniczą niezależność. Mówię wam, że 30 stycznia sześćdziesiąty. Dał nam piękny świata cud dziewiąty. Wszyscy: Sto lat, sto lat, sto lat, sto lat, sto lat, sto lat, Nasza Lily Evans to już nie małolat, Wszyscy skaczcie, pijcie i się bawcie, Bo to ona kończy lat szesnaście! Syriusz: Na tej Sali tak niedawno, Siadła z Tiarą, lekko bladnąc, I to właśnie Tiara jej kazała pójść, Tam, gdzie Potter nie pozwolił jej już ujść, I tak piąty rok już sobie tutaj leci Evansówna wkurza wszystkie dzieci, Lecz nie martwcie się jej humorami, Zmierzcie się z jej zielonymi ognikami, Które w oczkach dawno św

19. Piosenka Huncwotów I

Dzień doberek! (jeśli to czytacie w wieczór, to dobry wieczorek :D) A więc, muszę zacząć od paru wyjaśnień w związku z komentarzem Weraka: Po pierwsze, Klub Ślimaka – Snape był w tym klubie, a tak przynajmniej wynika z 6 tomu HP, w którym na przyjęciu on był. Slughorn mówił wtedy „Severusie ten chłopak ma talent do eliksirów. Nawet nie wiem, czy nie większy niż Ty.” Czy coś w tym stylu. Także mogę wnioskować, że już w szkole stary Ślimak zaprosił Mistrza Eliksirów do klubu :). Czy James i Syriusz byli w tym klubie, nie było nic powiedziane. Chciałam ich tam umieścić, ale stoczyłam wewnętrzną walkę i dla własnych potrzeb nie umieściłam ich w nim, bo, jak zapewne się domyślacie, obecność Rogacza nie pozwoliłaby mi umieścić motywu flirtującej Lily z Adamem. Nasz kochany Potter, jak na niego przystało, czepiłby się jej jak rzep psiego ogona i już nie odczepił, co zapewne, wystraszyłoby biednego Adama :D. Kiedyś może wyjaśnię, czemu ich nie ma w tym klubie. Co do Adama, jest on mi po