Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2015

ZAWIADOMIENIE

Witam wszystkich, Niestety piszę tą notkę w bardzo przykrej sprawie. Ostatnimi czasy ciągle natykam się na plagiaty mojej twórczości, ale tym razem miarka się przebrała. Niejaka moja czytelniczka "Sharlyn" zostawiła pod ostatnim rozdziałem link do swojego bloga. Weszłam więc z czystej ciekawości i gdy przeczytałam pierwszy akapit pierwszego rozdziału, to oniemiałam. Nawet nie potrudziła się, żeby zmienić pierwsze zdanie ;]. Dziwnym trafem całe opowiadanie jest napisane w narracji pierwszoosobowej, ale ten początek, akurat jak u mnie, pochyłe pismo i narracja trzecioosobowa. No i identyczny wstęp. Zaczęłam czytać dalej i co się okazuje? Lily ma dwie najlepsze przyjaciółki, w którym jedna ma na nazwisko McKinnon, a druga wygląda IDENTYCZNIE jak moja Kate. Przypadek? Co się później okazuje, w drugim rozdziale wychodzi na jaw, że Dorcas (ta, która wygląda, jak moja Kate), również sobie wzięła za cel Syriusza Blacka i również chce mu dać nauczkę umawiając się z nim i go rzucaj

58. West Street.

Witam wszystkich! :) No i w końcu udało mi się dokończyć rozdział. A wyszedł on najdłuższy ze wszystkich dodanych od mojego powrotu, bo na prawie 19 stron :D. Na początku chciałabym podziękować serdecznie za wszystkie komentarze pod urodzinową notką! Nie miałam zielonego pojęcia, że jest Was tak dużo! :-) Na dzień dzisiejszy są to 44 osoby (wow, 4 to moja ulubiona cyferka :D). DZIĘ-KU-JĘ! Jesteście przewspaniali i kocham Was, naprawdę! Przechodząc do rozdziału, no cóż. Nie jestem do końca zadowolona z niego. W sumie to mało co mi się w nim podoba. Ale jego plusem jest, że udało mi się go napisać w niecały miesiąc :D. Mam nadzieję, że następny uda mi się dodać jeszcze w lutym :-). A jest taka szansa, bo przyszła mi ostatnio ochota na pisanie, a i z czasem nie jest najgorzej. Miałam Wam coś jeszcze zakomunikować, ale kurde zapomniałam :/. No dobra, to nie ględzę więcej, tylko zapraszam do czytania ;-). Buziaki moi kochani! ;-* Wasza Leksia ♥♥♥ *** – Mamo, mogę