Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2016

60. Natalie.

Patrzeliśmy z Jamesem na czwórkę naszych przyjaciół, którzy leżeli jeden na drugim. Na samym dole Syriusz, a na samej górze Kate. Byłam zła na nich wszystkich, ale nie dlatego, że nas podsłuchiwali, ale dlatego, że po raz kolejny tego dnia byłam bliska pocałunku z Rogaczem, a jednak do niego nie doszło. Cisza z naszej strony chyba zachęciła Blacka do zrobienia z siebie jeszcze większego idioty, ponieważ znowu postanowił otworzyć swoją, jakże uroczą, jadaczkę. – To znaczy, nie krępujcie się, możecie dokończyć to, co chcieliście zrobić, my sobie tylko popatrzymy. – Łapa wyszczerzył zęby. Lunatyk westchnął ciężko. – Czy ty zawsze musisz pogarszać naszą, już i tak złą, sytuację? – spytał Remus, przewracając oczami. – Możecie mi wytłumaczyć, co wy tutaj, do cholery, robicie? – głos Jamesa był fałszywie opanowany. – Według moich informacji leżymy na podłodze. Ale mogę się mylić. – odparł po raz kolejny Black, obdarzając nas swoim promiennym uśmiechem, a jego dziewczyna zachichotała.