Hej! Powiem jedynie tyle, iż rozdział ten dedykujęFielfelle, która czekała wczoraj pół nocy i się nie doczekała, za co jąprzepraszam. Oraz za nasze rozmowy, przemyślenia, spostrzeżenia na temat życiapisarzy ;D. No i najważniejsze, że w sumie dzięki niej, udało mi się napisaćznaczącą większość tej notki :). Pozdrawiam wszystkich, Leksia *** Dzień, w którym James i Kate dowiedzieli się wszystkiegobył jednym z moich najgorszych dni w Hogwarcie. I na pewno należał do tychnajmniej przyjemnych w życiu. Cały wieczór przesiedziałam w sowiarni, zalewającsię łzami w samotności. Nie szczędziłam ich i nie próbowałam powstrzymać. Byłamw okropnym stanie emocjonalnym. Gorszym, niż wtedy, gdy Snape powiedział namnie szlama, czy jak rozstałam się z Adamem. Świadomość, że skrzywdziłam istraciłam dwie bardzo bliskie mi osoby była nie do zniesienia. Nie chciałamwidzieć nikogo na oczy i miałam nadzieję, ze nikt nie wejdzie do tegopomieszczenia. A nawet gdyby wszedł, nie przejęłabym się tym z