Witam wszystkich, Niestety piszę tą notkę w bardzo przykrej sprawie. Ostatnimi czasy ciągle natykam się na plagiaty mojej twórczości, ale tym razem miarka się przebrała. Niejaka moja czytelniczka "Sharlyn" zostawiła pod ostatnim rozdziałem link do swojego bloga. Weszłam więc z czystej ciekawości i gdy przeczytałam pierwszy akapit pierwszego rozdziału, to oniemiałam. Nawet nie potrudziła się, żeby zmienić pierwsze zdanie ;]. Dziwnym trafem całe opowiadanie jest napisane w narracji pierwszoosobowej, ale ten początek, akurat jak u mnie, pochyłe pismo i narracja trzecioosobowa. No i identyczny wstęp. Zaczęłam czytać dalej i co się okazuje? Lily ma dwie najlepsze przyjaciółki, w którym jedna ma na nazwisko McKinnon, a druga wygląda IDENTYCZNIE jak moja Kate. Przypadek? Co się później okazuje, w drugim rozdziale wychodzi na jaw, że Dorcas (ta, która wygląda, jak moja Kate), również sobie wzięła za cel Syriusza Blacka i również chce mu dać nauczkę umawiając się z nim i go rzucaj