-Wdzisiejszym meczu Gryfoni chyba nie spodziewali się takich ataków na ichsłupki. Jedynym ich ratunkiem jest James Potter, ponieważ znicz jeszcze niezostał złapany. – komentator, obiektywny przynajmniej w meczach, gdzie nie byłoŚlizgonów, miał całkowitą rację. Przegrywaliśmy z Krukonami 150:10 i jeśli nasitego nie nadrobią, albo jeśli James szybko nie złapie znicza, przegramy mecz,nie wspominając o imprezie. Rozglądałam się z niepokojem po boisku, zaciskająckciuki i modląc się, by znicz pojawił się szybko, a James żeby go złapałjeszcze szybciej. – Krukoni grają dzisiaj świetnie, wręcz bawią się zawodnikamiGryffindoru. Jedynym zawodnikiem czerwono-złotych, który reprezentuje dobry poziomjest pałkarz Angelina McKinnon. Piłka w posiadaniu Cartera, który leci, jakstrzała ku słupkom obrońcy Gryfonów! Czy będą kolejne punkty dla Krukonów? Itaaaaaaak! 160:10! Ależ nie, proszę państwa, cóż to? – wszyscy spojrzeli wstronę pani Hooch, wokół której zgromadzili się wszyscy zawodnicy, dyskutując o