Godzinęprzed wyjściem do wioski, Kate, jako, że szła z Chrisem, zajęła łazienkę.Angelina również zaczęła się szykować, co akurat trochę mnie zdziwiło.Patrzyłam, jak wybiera ciuchy i nie może się zdecydować. -Jeślito jest randka, to zdecydowanie tą tunikę. Jeśli spotkanie, radzę założyćdżinsy. – doradziłam jej, nie ruszając się z łóżka. -Dzięki!– pisnęła i posłała mi całusa w powietrzu. -Misię wydaje, czy ty idziesz na randkę? – spytałam zainteresowana, bowiemdziewczyna wzięła tunikę. Pokiwała głową z entuzjazmem. – Z kim? – z wrażeniaaż usiadłam i wpatrywałam się w nią łapczywym wzrokiem. Odpowiedziałatajemniczym uśmiechem. – No powiedz! -ZJasperem Red. – odpowiedziała i wyszczerzyła zęby. -PałkarzPuchonów? – raczej stwierdziłam, niż spytałam, a ona pokiwała twierdząco głową.– Nic nie mówiłaś, że się poznaliście. -Och,wczoraj wieczorem na mnie wpadł, bo go kolega popchnął. I w ramachrekompensacji zaproponował mi randkę. -Towspaniale! – ucieszyłam się i klasnęłam w dłonie